Get In Touch

Unikalne El Hondamino z Hondą CR-V

Unikalne El Hondamino z Hondą CR-V

Na pierwszy rzut oka, może się wydawać, że to zamiana ciała i silnika, której nikt nie zamawiał, ale projekt El Hondamino z kanału BodeVision na YouTube zdecydowanie przyciąga uwagę. To Chevrolet El Camino, którego nadwozie zostało zamontowane na platformie oraz napędzie Honda CR-V z napędem na cztery koła.

Budowa rozpoczęła się od standardowej wersji pierwszej generacji CR-V oraz nadwozia El Camino. Następnie większość podwozia Hondy została odcięta, pozostawiając jedynie podłogę, wnętrze, komorę silnikową i zawieszenie. Odcięto również wszystkie słupki, a nadwozie El Camino stopniowo dopasowywano do podwozia CR-V, rzeźbiąc i modyfikując je w trakcie pracy, aby wszystko do siebie pasowało.

Po zamontowaniu nadwozia i skonstruowaniu przedniej części wokół poprzecznie umieszczonego czterocylindrowego silnika B-Series Hondy, nadszedł czas na turbosprężarkę. Zainstalowano turbosprężarkę JackSpania Racing, zestaw intercooler/chłodnica oraz kolektory, co pozwoliło uzyskać dużo większą moc niż w normalnym CR-V. Jak wspomniano w wideo, dźwięki, które wydaje ten pojazd, są zdecydowanie nieodpowiednie dla El Camino, co czyni go jeszcze bardziej zabawnym. Dodatkowo, ponieważ CR-V pierwotnie posiadał pięciobiegową skrzynię manualną, ta wersja również ma manualną skrzynię biegów. W skrócie, mamy turboładowane, czterocylindrowe, manualne, z napędem na cztery koła El Camino, co prawdopodobnie czyni go jedynym w swoim rodzaju na świecie.

Zapasy entuzjastów amerykańskich muscle carów mogą nie być zadowolone z zamiany silnika Honda na Chevy V8 czy przejścia z tylnonapędowego na napęd na cztery koła, ale ten projekt jest tak unikalny i wymagał tyle zaangażowania, że z pewnością zdobędzie serca większości miłośników motoryzacji.

Budowa El Hondamino nie jest jeszcze zakończona, ale zbliża się ku końcowi. Samochód jest pomalowany i działa, ale wciąż wymaga kilku ostatnich poprawek naddwozia. Białe lakierowanie z brązowymi, pomarańczowymi i żółtymi paskami nadaje mu klimat lat 70., który idealnie koresponduje z nadwoziem El Camino. Jednak dźwięki, które wydobywają się z tego pojazdu, z pewnością nie mają nic wspólnego z latami 70.